środa, 20 lipca 2016

Z pracy 4

Rok szkolny się skończył, obóz letni się skończył, wiele rzeczy się, raczej ku mojemu zadowoleniu, tymczasowo skończyło. Z dorosłymi dalej się od czasu do czasu widuję, ale dzieci nie zobaczę do połowy września - i nie mogę powiedzieć, żebym z tego powodu płakała. Z tyłu kalendarza zapisałam sobie przez ostatnie miesięcy kilka lekcyjnych kwiatków, czas je wreszcie zebrać do kupy i opublikować.

Ja: What does "furious" mean?
G: Covered in fur?

Powtarzamy z J. przymiotniki. J. to pan pod sześćdziesiątkę, zawsze w garniaku, raczej bez wielkiego poczucie humoru - poważny członek zarządu poważnej firmy X.
Ja: What adjective describes you best?
J (po długim namyśle, ze standardowo poważną miną): I'm beautiful.

Ja: Finish the sentence: "I didn't get where I am now without..."
H: Alcohol.

K: What's the difference between "a landmark" and "a landmine"?

Powtarzamy słówka związane z rodziną, proszę dzieciaki, żeby podawały przeciwieństwa.
Ja: Mum?
X: Dad.
Ja: Sister?
Y: Brother.
Ja: Aunt?
Z: Elephant.

E: Spartacus was a Romanian gladiator.

1 komentarz:

  1. I jak-rezygnujesz w końcu nauczania dzieci czy "ciągniesz dalej ten wózek"? Po poście wnioskuję,że zostajesz w biznesie-jakieś refleksje związku z tym,którymi możesz się podzielić?Zastanawiam się czy zrobić oprócz CELTY specjalizację z dzieciarni,ale jak w pakiecie są rodzice maści wszelkiej...hm....Twoje uwagi na temat pracy są dla mnie ważne,bo mogę złapać jakiś punkt odniesienia.
    Lubię Twoje "wydania zbiorowe" śmiesznych błędów by dzieci.Czekam na kolejne:).
    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń