- Ty kiedy był w Południowej Ameryce, zachodnie wybrzeże, Magellanes?
- Nie.
- Dobrze tam. Tylko za dużo osiem- or- nic.
- Za dużo czego?
- Osiem- or- nic - wymawiał to z akcentem na "or". - Wiesz, z osiem ramionami.
- A - powiedziałem. - Ośmiornic.
- Osiem- or- nic - rzekł John. - Widzisz, ja także jest nurek. Tam dobre miejsce do pracy, zarabia się masę pieniędzy, tylko za dużo osiem- or- nic.
- Napastowały cię?
- Nie wiem o tym. Pierwszy raz jak ja nurkował w porcie Magellanes, ja widział osiem- or- nicę. Ona stoi na swoich nogach, o tak - John dotknął stolika czubkami palców i jednocześnie podciągnął w górę ramiona i podniósł brwi. - Wyższa niż ja i patrzy mi prosto w oczy. To ja szarpnął sznur, żeby mnie wyciągnęli.
- Duża była?
- Nie mogę powiedzieć absolutnie, bo szkło w hełmie trochę zniekształca. Ale łeb był duży dookoła przeszło na cztery stopy. I ona stała jakby na palcach i patrzyła na mnie o tak - (zajrzał mi w twarz). - Więc jak ja wyszedł z wody, oni mi zdjęli hełm, a ja mówię, że więcej tam nie schodzę. Wtedy kierownik pyta: "Co z tobą jest? Ta osiem- or- nica więcej boi ciebie niż ty osiem- or- nicy". To ja mówię mu: "Niemożliwe!" Może my by napili jeszcze tego faszystowskiego drinka?
- Nie.
- Dobrze tam. Tylko za dużo osiem- or- nic.
- Za dużo czego?
- Osiem- or- nic - wymawiał to z akcentem na "or". - Wiesz, z osiem ramionami.
- A - powiedziałem. - Ośmiornic.
- Osiem- or- nic - rzekł John. - Widzisz, ja także jest nurek. Tam dobre miejsce do pracy, zarabia się masę pieniędzy, tylko za dużo osiem- or- nic.
- Napastowały cię?
- Nie wiem o tym. Pierwszy raz jak ja nurkował w porcie Magellanes, ja widział osiem- or- nicę. Ona stoi na swoich nogach, o tak - John dotknął stolika czubkami palców i jednocześnie podciągnął w górę ramiona i podniósł brwi. - Wyższa niż ja i patrzy mi prosto w oczy. To ja szarpnął sznur, żeby mnie wyciągnęli.
- Duża była?
- Nie mogę powiedzieć absolutnie, bo szkło w hełmie trochę zniekształca. Ale łeb był duży dookoła przeszło na cztery stopy. I ona stała jakby na palcach i patrzyła na mnie o tak - (zajrzał mi w twarz). - Więc jak ja wyszedł z wody, oni mi zdjęli hełm, a ja mówię, że więcej tam nie schodzę. Wtedy kierownik pyta: "Co z tobą jest? Ta osiem- or- nica więcej boi ciebie niż ty osiem- or- nicy". To ja mówię mu: "Niemożliwe!" Może my by napili jeszcze tego faszystowskiego drinka?
E. Hemingway, "Denuncjacja"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz